24 stycznia 2016

Terry Pratchett "Zimistrz", czyli zima w Świecie Dysku



Za każdym razem gdy za oknem zimowa aura, jak dziś, a nocą temperatura spada poniżej minus dwudziestu stopni, myślę, że Tiffany właśnie przegrywa walkę z Zimistrzem...
Ów tajemniczy Zimistrz to żywiołak, duch zimy, co roku przywoływany w jesiennym obrzędzie czarnego tańca morris, a Tiffany Obolała jest młodą czarownicą z Krainy Kredy, która nieproszona włączyła się do tańca, wzbudzając romantyczne uczucia Pana Zimy i tym samym skazując świat na jego wieczne panowanie, Zimistrz szuka Tiffany, by pojąć ją za żonę i ani myśli ustąpić nadchodzącej wiośnie... 

Zimistrz to pierwsza książka Terry'ego Pratchetta z cyklu Świat Dysku, jaką przeczytałam i która zapoczątkowała długą przygodę z twórczością tego autora. Cenię T. Pratchetta za jego mądrość i niesamowite poczucie humoru. Pod warstwą fantastycznej fabuły i inteligentnej satyry ukrył on przemyślenia o współczesnym świecie i ludziach, naszej moralności, obowiązkach, a także popkulturze, historii, religii, nawet o polityce.

Świat Dysku to uniwersum do którego naprawdę warto zajrzeć, by z dystansem i humorem spojrzeć na życie. Znajdziemy tam w miniaturze wszystko to, co pochłania nas na co dzień, wraz z galerią interesujących postaci, przeżywających nieprawdopodobne przygody. Świat Pratchetta prócz ludzi zamieszkują - krasnoludy, trolle, wampiry, wilkołaki, smoki, magowie i wspomniane już czarownice. Sam świat jak wskazuje nazwa ma kształt dysku, leżącego na grzbiecie czterech słoni, które stoją na skorupie olbrzymiego żółwia płynącego przez pustkę, zaś porządku w tej malowniczej krainie strzeże energiczna, choć nieco fajtłapowata Straż Miejska. 

Wracając do losów Tiffany i Zimistrza, który pragnął stać się człowiekiem, to młoda adeptka magii ostatecznie go pokonała - prawdziwie magiczną bronią - odwagą i... pocałunkiem. To wystarczyło, by skruszyć mury lodowego pałacu, roztopić śnieg i zbudzić wiosnę. Tiffany nie działała jednak sama. W tej i wielu innych przygodach towarzyszyła jej hałaśliwa grupa Nac Mac Feeglów - niebieskoskórych i rudowłosych małych ludzików, w kiltach i z mieczami prawie tak długimi, jak oni sami. Feegle mieszkają w podziemnym kopcu i stanowią osobliwy klan wojowników, zawsze skorych do bójki i wpadania w tarapaty. Są jednak bezgranicznie wierni Tiffany, wprowadzając w jej książkowe losy dużo zamieszania i dosadnego humoru. 

Tiffany Obolała jest dla mnie taką fantastyczną Anią z Zielonego Wzgórza i kobiecą wersją Harry'ego Pottera zarazem :) Pratchett poświęcił jej losom cztery powieści [piąta niebawem ukaże się na polskim rynku wydawniczym!] w których prowadzi bohaterkę od dzieciństwa - od 9. roku życia - przez okres dorastania, ku dorosłości. Tiffany stopniowo dowiaduje się o magicznej mocy, która w niej drzemie, poznaje jej arkana, aż wreszcie staje się samodzielną czarownicą strzegącą Kredowych Wzgórz. Jej przygody są pełne ciepła i humoru, zawierają też mądre przesłania adresowane nie tylko do dorastających dziewczynek, lecz godne uwagi także dla dojrzałych czytelników. 

W skład cyklu o Tiffany Obolałej wchodzą: Wolni Ciut Ludzie, Kapelusz pełen nieba, Zimistrz, W północ się odzieję. Dzięki niezazębiającej się fabule każdą książkę z cyklu Świat Dysku można czytać, nie znając poprzednich. 

1 komentarz: